Bohaterowie scenicznych opowieści Tadeusza Słobodzianka przypominają wycięte laubzegą płaskie figurki dziecinnego teatru. Uchwycone w jednym geście, poddane wyrazistym emocjom i poruszane przez niepojęty dla nich mechanizm. Te figurki ze stylizowaną naiwnością snują swoją opowieść, której nie są w stanie ogarnąć, mogą co najwyżej zilustrować prostymi gestami i scenkami powtarzającymi w udawanym dialogu opowiedziany przed chwilą fragment. Narracja zastępuje konflikt dramatyczny, powtórzenia wprowadzają dodatkowy dystans. Całość można ująć w tworzące kontrapunkt ramy, oddzielone piosenką lub infantylnym propagandowym wierszykiem. Zuchwalstwem jest założenie, że środkami takiego teatru można zmierzyć się z obolałym dramatem historii ostatnich osiemdziesięciu lat. Myślę, że to zuchwalstwo nawet wtedy, jeśli naiwność narracji ma być tylko ironicznym chwytem, a może przede wszystkim wtedy. Sytuacje i życiorysy pr
Tytuł oryginalny
Świat bez pytań
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 12