EN

13.06.2011 Wersja do druku

Śpiewany monodram trudny i zaskakujący jak akrobacje na linie

"Diva for Rent" w reż. Jerzego Bończaka w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Jacek Marczyński w Życiu Warszawy.

Na scenie Polonii Alicja Węgorzewska dwoi się, zdradzając kulisy operowej sztuki. I robi to z naprawdę inteligentnym humorem. Oto spektakl na nasze czasy, w których należy liczyć się z realiami ekonomicznymi. W monodramie "Diva for rent" świat wielkiej opery został więc mocno okrojony. Zamiast pluszowej kurtyny ze złoceniami mamy w teatrze Polonia czerwoną płachtę na sznurku, brak orkiestry musi zrekompensować pianista ze skrzypkiem. Chóru nie ma, a Alicja Węgorzewska wciela się też w męskie role, choć częściej jej partnerem bywa tancerz Jarosław Derybowski. Za dekoracje musi wystarczyć kilka mebli, które zaprojektował Rafał Olbiński, odwołując się do stylistyki swych słynnych plakatów operowych. Spektakl może być jeszcze skromniejszy, firma producencka (jej właścicielką jest sama wykonawczyni), podkreśla, że "Diva for rent" to przedsięwzięcie do wynajęcia na gale i imprezy. Czas trwania można dowolnie skracać, bo struktura monodram

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śpiewany monodram trudny i zaskakujący jak akrobacje na linie

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 136 - Warszawaonline

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

13.06.2011

Realizacje repertuarowe