4 i 5 października w Operze Śląskiej po raz pierwszy wystawiona zostanie niezależna produkcja operowa "Opera na kozetce - Pasticcio na cztery soprany". Polega ona na połączeniu fragmentów różnych dzieł w jeden lekki i zabawny spektakl, w którym wystąpią Iwona Handzlik, Barbara Zamek, Anna Patrys i Michał Sławecki. Reżyseruje Natalia Kozłowska, z którą udało mi się spotkać i porozmawiać o tym projekcie - pisze Magdalena Grzybowska w portalu operalovers.pl
Skąd pomysł na taką formułę przedsięwzięcia? - Pomysł był spontaniczny i zainspirowany potrzebą zagospodarowania głosów sopranowych, które jak wiemy są najliczniejszą grupą wśród śpiewaków operowych. Z producentem spektaklu, managementem Studio Kultura, związane są trzy bardzo różnorodne soprany i wspólnie chcieliśmy wymyślić formę dającą nam satysfakcję artystyczną. Kluczowym dla nas było utrzymanie konwencji spektaklu, w którym występują tylko soprany. Zdecydowaliśmy się więc zaprosić Michała Sławeckiego - kontratenora, aby pokazać jeszcze inny typ sopranu. Kontratenor to głos dla wielu ludzi wciąż bardzo intrygujący i postrzegany często jako sensacja przez tych, którzy pierwszy raz go słyszą. W spektaklu będzie więc można usłyszeć sopran koloraturowy, dramatyczny, liryczny oraz kontratenor. Na czym polegało Pani zadanie? - Moja rola sprowadzała się do tego, by zaproponować koncepcję spektaklu, w którym można ob