III Festiwal Teatrów Muzycznych w Gdyni. Piszą Katarzyna Wysocka i Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej online.
Za nami jedno z największych wydarzeń kulturalnych w regionie. Już sam fakt, że Festiwal odbył się, trzeba uznać za sukces. Do ostatniej chwili nie było to pewne, jednak organizatorom udało się zrealizować właściwie prawie cały plan repertuarowy, wypadł tylko jeden spektakl ("Boyband" warszawskiego teatru Komedia) i zmieniła kolejność. Zrezygnowano z Jury (Jerzy Gruza wpadł tylko na koniec), zamiast konkursu Festiwal przybrał formę z roku 2008 - publiczność wybierała aktora i aktorkę. Tragiczne wydarzenia wpłynęły na wszystko, także na sprzedaż biletów, ale i tak frekwencja była bardzo wysoka, choć z pewnością byłaby wyższa. Gdynia czekała na wieści o poległych, dopiero 26 kwietnia (ostatni dzień Festiwalu) pożegnała najbardziej związaną z miastem postać, czyli admirała Andrzeja Karwetę. Ostatecznie obejrzeliśmy 7 spektakli "konkursowych" i jeden gościnny, czyli "Tango Piazzola" Teatru im. J. Słowackiego z Krakowa. Po trzecim już F