EN

5.04.1995 Wersja do druku

Śpiewać każdy może?

Lata pięćdziesiąte to okres, kiedy Urząd Bezpieczeństwa "zachęcał" naród do zaakceptowania nowego ładu społecznego. Pomóc w tym "zachęcaniu" miała tzw. pieśń masowa, treścią kierująca uwagę na sprawy odbudowy zniszczonego wojną kraju, budowy nowych miast czy kombinatów takich jak np. sztandarowa Nowa Huta. Ale dla większości ludzi lata pięćdziesiąte to przecież młodość: panowie w za dużych marynarkach, z włosami zaczesanymi do góry, z papierosem w ustach na motocyklu "junak", panie w rozkoszowanych do dołu sukienkach, fryzurach w "koński ogon" i z kokieteryjnym spojrzeniem. Wspomnienie pierwszej wódki, wina, pierwszej miłości. W tle wielkiej polityki, "budowania nowego domu", wypuszczania kolejnego "gołąbka pokoju" - zaczyna rozbrzmiewać piosenka. Piosenka romantyczna, poetycka czy satyryczna: "Brzydula i rudzielec", "Cicha woda brzegi rwie", "Klipsy", "Kochana", "Pamiętasz, była jesień" czy "Pierwszy siwy włos" - to tylko niektóre z tych w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śpiewać każdy może?

Źródło:

Materiał nadesłany

"Temi" nr 14

Autor:

Marek Zięba

Data:

05.04.1995

Realizacje repertuarowe