"Śpiąca królewna" w reż. Lecha Chojnackiego w Teatrze Baj w Warszawie. Pisze Zuzanna Talar-Sulowska na stronie Sekcji polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych.
3 października w Teatrze Baj o godzinie 17 odbyła się prawdziwa uczta. "Śpiąca królewna" Kateriny Aulitisowej w reżyserii Lecha Chojnackiego to adaptacja znanej nam wszystkim baśni Braci Grimm. Najodpowiedniejsze będą tu słowa: "nie bójcie się chodzić na klasykę. Nie musi trącić myszką". "Śpiąca królewna" Chojnackiego może mieszkać za ścianą, choć wszystko jest, jak być w baśni powinno. I król i królowa, wróżki i zamek. W urokliwy sposób umowne i wplecione w dzisiejszą rzeczywistość. Kilkoro przyjaciół z artystycznej trupy pod okiem wszechwiedzącej żaby, opowiada historię śpiącej królewny. Stają się oni bohaterami tej opowieści, a ze wsparciem przychodzą im piękne lalki Natashy Stefunkowej, która również ubrała artystów. Kolorowo i z pomysłem. Aktorzy z trupy "odgrywają" starą, wszystkim znaną bajkę, łącząc jej bieg z tym, co tu i teraz. Ich "Śpiąca królewna" jest świeża i lekka, a "dawno, dawno temu", to ukłon w stro