EN

6.10.1992 Wersja do druku

"Śnieżyca", czyli trójgłos o miłości

Muzyka i reżyseria Zygmunta Koniecznego oraz tekst Agnieszki Osieckiej oparty na dramacie Stanisława Przybyszewskiego to dość niezwykła mieszanka, której efekt mamy właśnie okazję oglądać na scenie Teatru im. Słowackiego.

"Śnieżyca", reżyserski debiut znanego piwnicznego kompozytora, powstała z inicjatywy Jerzego Golińskiego, jako ostatni spektakl za jego kadencji. Pisarstwo Przybyszewskiego stało się dzisiaj synonimem grafomanii. Inscenizacja jego dramatów to przedsięwzięcie na tyle karkołomne, że prawie nikt jut dzisiaj nie wydobywa ich z lamusa. Dlaczego więc Agnieszka Osiecka przygotowując quasi-libretto do "dramatu muzyką pisanego" przez Zygmunta Koniecznego sięgnęła akurat po znany głównie polonistom "Śnieg"? Jak czytamy w programie - postaci Bronki, Ewy, Tadeusza i Stanisława wydały się jej bliskie, życiowo prawdopodobne. Bronka, niewinna kobieta - anioł; zaprasza do swego domu przyjaciółkę z dzieciństwa, Ewę, demoniczną femme-fatale, która odbija jej męża - znużonego cichym rodzinnym życiem, żądnego wrażeń Tadeusza. Sytuację obserwuje i komentuje Stanisław - bardzo po młodopolsku znudzony życiem i oczywiście cyniczny. Odtrącona Bronka popełni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Krakowska" nr 233

Autor:

Agnieszka Fryz-Więcek

Data:

06.10.1992

Realizacje repertuarowe