EN

24.01.1992 Wersja do druku

Śnieg w Teatrze Polskim

Stanisława Przybyszewskiego długo na polskich scenach nie było. A przecież to postać w polskiej kulturze tyle znacząca, co kon­trowersyjna. Wzbudzał zażarte spory nie tylko w kwestiach swojej twórczości, ale prowokował balansującym na krawędzi szaleństwa życiem. Jednak najbardziej kłuł w oczy mieszczańską publiczność śmiały erotyzm i jawne pokazywanie na scenie najróżniejszych, męsko-damskich (i nie tylko) układów. To przecież do niego kiero­wał słowa przygany Henryk Sienkiewicz twierdząc, że "kierunek oparty wyłącznie na porubstwie jest nie tylko szkodliwy etycznie, ale jako niezgodny z prawdą i naturą rzeczy, wydaje mi się w zna­czeniu estetycznym naciąganym, nieszczerym, zatem bezwartościo­wym". Jakże mylił się laureat Nagrody Nobla w swoich ocenach! Jak niewinne wydają się dziś, po wielkiej rewolucji seksualnej, za­lewie całego juz świata pornografią, sceny i dialogi Stanisława Przybyszewskiego. Zwłaszcza, że nie pisał swoic

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śnieg w Teatrze Polskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Ogłoszeń Prasowych Nr 4

Autor:

?

Data:

24.01.1992

Realizacje repertuarowe