EN

2.08.1970 Wersja do druku

Śnieg

Przetrwała do naszych czasów le­genda Stanisława Przybyszewskie­go, demona i satanisty, proroka we własnym kraju i symbolu epoki. Nie­wiele natomiast pozostało z jego twór­czości, dziś już zupełnie zapomnianej. Od czasu do czasu podejmowane są próby zapoznania z tą twórczością dzi­siejszej publiczności. Wydano po wojnie pamiętniki, odbyło się kilka premier "Śniegu". Na scenie warszawskiego Te­atru Dramatycznego przedstawił tę sztu­kę Ignacy Gogolewski, a niedawno to samo przedstawienie mogli obejrzeć tele­widzowie całej Polski. I okazało się, że satanistę można oswo­ić. Współczesny dramat rozgrywa się wewnątrz człowieka; to, co wywołuje konflikt dramatyczny, nie przychodzi z zewnątrz, lecz rozgrywa się w duszy. Tak mniej więcej pisał Przybyszewski. Dzisiaj nie jest to prawda odkrywcza, toteż i "Śnieg" w Teatrze Dramatycz­nym został sprowadzony do zwyczaj­nych wymiarów i stal się dramatem nie tyle dusz i przeznaczeń, co dramatem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 31

Autor:

Janina Szymańska

Data:

02.08.1970

Realizacje repertuarowe