"Wystarczy noc" w reż. Waldemara Śmigasiewicza w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Włodzimierz Jurasz w Gazecie Krakowskiej.
No, to się doczekaliśmy. Dawno, dawno temu, chcąc obejrzeć na żywo aktorów znanych z ekranu telewizora, najbardziej masowego środka kulturowego rażenia, trzeba było jechać do Warszawy. A dziś? Ot, wystarczy zajrzeć na malutką Scenę na Sarego, prowadzoną przez krakowski Teatr "Bagatela", by zobaczyć na własne oczy Magdalenę Wałach, czyli Iwę z niezwykle popularnego serialu "Pensjonat Pod Różą". Tym razem, w komedii muzycznej "Wystarczy noc" Neila Simona, wystawionej przez Waldemara Śmigasiewi-cza, lwa wciela się w Sonię Walsk, ekscentryczną, energiczną, emocjonalnie rozchwianą początkującą autorkę tekstów piosenek - przypominającą w pewnej mierze słynną Holly Goligh-tly z nie mniej słynnego "Śniadania u Tiffany'ego" Trumana Capote'a. I podobnie jak w "Śniadaniu", Holly - pardon: Sonia - nawiązuje romans z zahu- kanym, całkowicie pozbawionym tzw. feelingu mężczyzną, będącym w tej wersji wziętym kompozytorem (Przemysław Branny). Magdale