EN

14.03.1970 Wersja do druku

"Śmieszny staruszek"

Pisząc o swym "Śmiesznym staruszku" ("Teatr niekonsekwencji", "Odra" nr 19) Różewicz zastrzega się, że "nie jest to monolog" lecz "scenariusz sztuki" z którego "trzeba zrobić sztukę". Ta in­formacja jest o tyle zasadna, że "Śmiesz­nego staruszka" grano przeważnie jako monodram (m.in. przed czterema laty w "Ateneum"). Poza tym autor w ja­kiejś mierze upoważnia tym stwierdze­niem reżysera do ingerencji w tekst, do­puszczalnej właśnie w "scenariuszu". Re­alizator drugiej warszawskiej premiery ) Piotr Piaskowski skorzystał z tych au­torskich sugestii i zrobił ze "Śmiesznego staruszka" oryginalny, bardzo interesują­cy spektakl z kilkuosobowa obsadą. In­gerencja reżyserska w tekst w jego układ nadała utworowi nieco inny wy­miar, zróżnicowany wobec oryginału je­szcze aktorską propozycja Zbigniewa Zapasiewicza, który gra bez żadnej cha­rakteryzacji a jak wiadomo niczym nie przypomina "staruszka". Piaskowski tekst znacznie określił, przetasował go,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 62

Autor:

Stefan Polanica

Data:

14.03.1970

Realizacje repertuarowe