"Śmieszne miłości" wg Milana Kundery w reż. Adama Sajnuka w Teatrze WARSawy. Pisze Rafał Turowski na swoim blogu.
Wybrałem się na ten spektakl z moim chrześniakiem (l.14, okazja: Dzień Dziecka) i obaj mieliśmy te same odczucia - Fałszywy autostop zabrzmiał fałszywie. Jakoś - mimo wzięcia pod uwagę umowności jaką daje scena, nasi bohaterowie byli za młodzi, żeby im uwierzyć, że są w stanie prowadzić tak perfidną grę. A może jestem naiwny? No może. Pozostałe dwie scenki były pyszne. "Nikt nie będzie się śmiał" - o dramatycznych skutkach nieumiejętności powiedzenia "nie" i - "Edward i Bóg" - zahaczająca o bluźnierstwo dla jednych, dla innych będzie wspaniałą dyskusją teologiczną, z pewnością inaczej czytaną w ateistycznych Czechach, a inaczej u nas, bo ociera się jednak o pewne tabu. Zaletą tego spektaklu jest prostota. Mamy sofę na środku sceny, mamy fajny tekst i dobre, wycyzelowane aktorstwo - gwiazdy tym razem w epizodach, a debiutanci w rolach głównych - i ich nazwiska warto zapamiętać. ŚMIESZNE MIŁOŚCI Milan Kundera reż. Adam