EN

13.05.1994 Wersja do druku

Śmiertelna igraszka

O najnowszym przedsta­wieniu w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu moż­na powiedzieć wiele dobre­go. Grane jest w kameralnej przestrzeni dużej sceny, na której - już niemal tradycyj­nie - prócz aktorów miesz­czą się też widzowie. Ma to tę wadę, że siedzi się w cias­nocie i niewygodzie, ale tę zaletę, że aktorów widać a zwłaszcza słychać znako­micie. Aktorzy podają tekst wyjątkowo poprawnie i czy­telnie, kwestie padają płyn­nie i - gdy trzeba - szybko. Wymiany zdań następują dzięki temu niemal natural­nie, a długie, dyskursywne tyrady głównych bohaterów można śledzić uważnie. Zaletą przedstawienia jest znakomite rozwiązanie problemu przestrzeni sce­nicznej. Akcja "Nie igra się z miłością" dzieje się w za­sadzie w dwóch miejscach: w pałacu i we wsi. Zmiany planów następują często, te­atr miał zwykle problemy z płynnymi zmianami deko­racji, a rozwiązywano je w różny sposób. Tu scenog­raf Anna Sekuła zapropono­wał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiertelna igraszka

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości nr 96

Autor:

Andrzej Churski

Data:

13.05.1994

Realizacje repertuarowe