EN

28.02.2011 Wersja do druku

Śmiercionośne panny

Podszyty czarnym humorem kryminał pobrzmiewa nostalgią, ale pozostaje przede wszystkim komedią, na której można się porządnie uśmiać - o spektaklu "Arszenik" w reż. Marcina Bikowskiego w Teatrze Baj w Warszawie pisze Justyna Czarnota z Nowej Siły Krytycznej.

Pierwszy projekt dla dorosłych w Baju, "Arszenik" w reżyserii Marcina Bikowskiego, z dramaturgią Marcina Bartnikowskiego, to przesycona humorem i absurdem, ale też nostalgią opowieść o dwóch starszych damach, znanych z dramatu Josepha Kesserlinga "Arszenik i stare koronki". Twórcy spektaklu zapowiadali, że będzie się on różnił od znanych teatralnych interpretacji tej sztuki (i nie jedynie z powodu wykorzystania lalek) i będzie luźnym dialogiem z hollywoodzką adaptacją komedii - filmem Franka Capry. U Bikowskiego ważniejsze od absurdalnych i potwornie śmiesznych piętrowych konstrukcji stają się koleje losów sióstr o morderczych skłonnościach. Dwie kobiety urastają do rangi centralnych postaci spektaklu, rodzinne historie, pogmatwane życie bratanków schodzi na drugi plan, stanowiąc jedynie tło. Twórcy poddają w wątpliwość naiwną filantropię kobiet i zaglądają pod powierzchnię komedii. Co tam znajdują? Przede wszystkim ducha Edgara - dawnego i -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Justyna Czarnota

Data:

28.02.2011

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe