Jeden z czołowych dramaturgów współczesnych, sztuka poruszająca niewątpliwie "wielki temat", jeden z tych, które odwiecznie niemal, czyli odkąd człowiek zaczął przeżywać swoje istnienie nie tylko na sposób "przetwórczo-zwierzęcy", ale zaczął mieć doń pewien stosunek świadomy, odkąd zaczął zastanawiać się nad sobą i światem - funkcjonuje nieodłącznie w każdej próbie takiego przemyślenia i nie daje się naprawdę z niej wyrugować; sztuka napisana z pasją i tym swoistym mistrzostwem, jakie bywa udziałem jedynie długiego oswojenia ze sprawami sceny, będącego wynikiem owego swoistego "zmysłu", po którym rozpoznaje się dojrzałość twórcy... Wszystko to prawda. A jednak... tej sztuki nie można zaliczyć do osiągnięć autora. Chodzi o Eugene Ionesco i jego sztukę "Król umiera czyli ceremonie". Wystawiona na scenie Teatru Współczesnego, w znakomitej obsadzie, zagrana doskonale; aczkolwiek nie leży to "w profilu" moich uwag, zauważyć trze
Tytuł oryginalny
Śmierć pozorna...
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty nr 30