"Miasteczko G." w reż. Giovanniego Castellanosa w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Justyna Świerczyńska w portalu Trójmiasto.pl.
Nie żebym była przesądna. Fakt, że "Miasteczko G." to trzynasta premiera nowej dyrekcji Teatru Wybrzeże, to jeszcze nie powód do wystawienia sztuki napisanej nieudolnie i źle wyreżyserowanej. Tak się jednak złożyło, że o sukcesie najnowszej realizacji tego teatru mówić raczej trudno. Literackie straszydło, jakie trafiło na scenę Wybrzeża, swoją formę zawdzięcza nie tylko pierwowzorowi napisanemu przez Michała Walczaka na 750-lecie urodzin miasta Gorzowa. W "Miasteczku G." z łatwością odnaleźć możemy najbardziej typowe elementy sztuk autora. Fragmentaryczne i zniekształcone pojawiają się w gdańskiej realizacji w formie, której przyjąć nie sposób. Niemal wszystkie składniki znajdziemy choćby w napisanej na zamówienie Teatru im. Szaniawskiego "Kopalni". Zagadkowa intryga, liczne inwersje czasowe oraz historyczne odniesienia - napisana dla miasta Wałbrzycha sztuka brzmi niepokojąco znajomo. Również hybrydycznych, egzystujących na pograni