EN

3.10.1997 Wersja do druku

Śmierć kosi w "Futuryście"

Publiczność lubi oglądać trupy i śmierć zadawaną na ekranie. Czy w teatrze także? Bo w ka­liskim przedstawieniu, na oczach wi­dzów, jeden małolat dusi ojca, drugi ubija młotkiem matkę kolegi, a w fi­nale "wespół w zespół" wieszają swo­ją koleżankę. Mocne efekty - pomyśli z uznaniem miłośnik kina akcji, które­mu warto przypomnieć jednak, że tru­pami ścielił scenę także niejaki William Szekspir, i to bynajmniej nie w celach komercyjnych, a w szlachetnej intencji. "Młoda śmierć" to zaskakująca te­matyką i słownictwem sztuka Grzego­rza {#os#22199}Nawrockiego{/#}. Po wydrukowaniu dwa lata temu w fachowym miesięcz­niku "Dialog" uznana została przez część krytyki za najważniejsze wyda­rzenie roku w polskiej dramaturgii współczesnej. Oto autor, czerpiąc wprost z życia, a ściślej - z relacji ga­zetowych, podjął temat bulwersujący i wstrząsający zarazem. Idzie o przy­padki śmierci zadawanej w naszym kraju przez młodych, coraz m�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmierć kosi w "Futuryście"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Poznańska Nr 231

Autor:

Błażej Kusztelski

Data:

03.10.1997

Realizacje repertuarowe