W konkursie non-stop sztuk Millera głos zabrał po raz drugi Kraków, gdzie Teatr Stary wystawił "Śmierć komiwojażera" w reżyserii Władysław Krzemińskiego. Spektakl jest interesujący, ale wewnętrznie skłócony. Scenograf (Wojciech Krakowski) ustawił domek Lomanów na tle drapaczy chmur, które go połkną. Wewnątrz zaś rozgrywa się zawiesista tragedia rodzinna, w której Willy (ciekawy Kazimierz Fabisiak) jest prawie psychopatą. Wyróżnia się dyskretną, ale pełną wymowy grą Tadeusz Wesołowski w roli Bema. [data publikacji artykułu nieznana]
Źródło:
Materiał nadesłany
Data:
09.04.1960