Skandalu nie było, więc jest skandal. Zapowiedź premiery spektaklu "Śmierć i dziewczyna" według tekstów Elfriede Jelinek i w reżyserii Eweliny Marciniak wywołała podobne emocje, jak przed rokiem "Golgota Picnic" - pisze Edwin Bendyk na swoim blogu.
Najpierw erotyczny afisz ocenzurowany przez Facebooka; potem radni z PO z sejmiku wojewódzkiego protestujący przeciwko tej, sztuce; w końcu środowiska katolickie i osobiście minister kultury i dziedzictwa narodowego wzywający do odwołania premiery. Po premierze, owacja na stojąco Nikt nie widział, nikt nie słyszał nic poza mglistymi zapowiedziami: Teatr Polski szuka w Czechach aktorów porno, by wystąpili na scenie; sztuka opatrzona jest ostrzeżeniem "tylko dla widzów dorosłych!"; plakat też może rozbudzić wyobraźnię u nadpobudliwych. Zaczyna się więc jazda, której punktem kulminacyjnym jest w piątek przed południem wystąpienie radiowe prof. Piotra Glińskiego, wicepremiera i ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Oświadcza, że pornografii za publiczne pieniądze w publicznych instytucjach kultury nie będzie. Po południu do Urzędu Marszałkowskiego (Teatr Polski jest wojewódzką instytucją kultury) trafia pismo z MKiDN z takim oto zdan