"Kartoteka" w reż. Julii Wernio w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Henryka Wach-Malicka w Dzienniku Zachodnim.
Najbardziej przerażająca samotność dopada nas w tłumie, najbardziej anonimowy tłum osacza nas w środku miasta. W inscenizacji "Kartoteki" Tadeusza Różewicza w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu łóżko Bohatera stoi pośrodku ulicznego skrzyżowania, a granice jego aktywności wyznaczają cztery migające sygnalizatory. Trudno o bardziej oczywistą, ale i niebywale nośną metaforę człowieka pozbawionego w życiu jakiegokolwiek oparcia. Bohatera nie chroni już nic, nawet cztery ściany domu; choćby pustego, ale jednak własnego. Skulony na środku miejskiego skrzyżowania outsider dogorywa emocjonalnie na oczach zdumionej publiczności. Zdumionej tym, że dramatu Różewicza nie ima się czas, a postać Bohatera wydaje się kimś, kto właśnie wszedł do teatru z pobliskiej ulicy. Zrealizowana bez medialnego szumu premiera "Kartoteki" w Teatrze Zagłębia może być czarnym koniem śląskich scen w tym sezonie. Jest to przedstawienie przejmujące w interpretacji, bezbłę