Polska prapremiera Georgea Buchnera w Teatrze im. St. Wyspiańskiego w Katowicach
Nie ulega wątpliwości, że wystawienie przez teatr katowicki "Śmierci Dantona" jest wielkim wydarzeniem artystycznym. Wielkie to dzieło, ale i trudne. Nie tylko dla aktorów, reżysera inscenizatora i scenografa lecz również i dla widza. Chodzi bowiem o to iż sam temat sztuki - mimo jej wielu analogii i aluzji nie przewidzianych naturalnie przez zmarłego stokilkadziesiąt lat temu autora do współczesnej dla ludzi nie, nie znających dość dokładnie dziejów Rewolucji Francuskiej, trochę za odległy. W czasach, kiedy Buchner pisał swą "Śmierć Dantona" wszelkie szczegóły, dotyczące owej Rewolucji były powszechnie znane. Ale Rewolucja Francuska jej uczestnicy, jej bohaterowie, jej przebieg wreszcie z wszystkimi ważnymi dla jej rozwoju etapami i datami - to dla przeciętnego naszego widza, nawet inteligenta, sprawa już niejasna i zagmatwana. Szczególnie zaś dla młodszego pokolenia, którego historii powszechnej w ostatnim dziesięcioleciu - powiedzmy sobie szcze