"Pułapka" w reż. Eweliny Pietrowiak w Operze Wrocławskiej. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Operowa "Pułapka" rekompensuje ubóstwo Roku Tadeusza Różewicza. Gdy twórca tak wybitny jak Tadeusz Różewicz obchodzi 90. urodziny, powinny się one stać artystycznym świętem. Tymczasem polski teatr prawie nie zauważył jego jubileuszu, choć w ostatnim półwieczu on dostarczył mu tylu tekstów mądrych i oryginalnych. Wywoływał spory, burzył stare formy, tworzył nowy teatralny ład. Różewicz jest dramaturgiem, który nie tylko rozliczał pokolenie wojenne. Na długo przed innymi dostrzegł niebezpieczeństwa współczesnej cywilizacji, zagrożenia dla kultury, bełkot mediów. Jego sztuki są nadal aktualne, ale może za trudne dla dzisiejszego, krzykliwego teatru. Tekst Różewicza trzeba zaś wypowiadać z prostotą, ale i z szacunkiem oraz ze zrozumieniem wagi jego subtelnych znaczeń. Powstał w tym roku właściwie tylko jeden spektakl pokazujący, że Różewicz pisze pięknie i mądrze: kameralne "Krety i rajskie ptaki" w warszawskim Teatrze Dramatycz