EN

4.10.1973 Wersja do druku

Śmiej się pan ciszej!

TEN WŁAŚNIE okrzyk oddaje coś z nastroju i całej sytuacji w teatrze, gdy na scenie idą dwie o odmiennych tonacjach i emocjonal­nych i stylistycznych komedie K. Cy­priana Norwida: "Miłość czysta u ką­pieli morskich" oraz ,,Noc tysiączna dru­ga". Bo rzecz jest zaiste dziwna. Kiedy wybucham głośnym śmiechem, gdy Andrzej Mrozek jednym gestem, je­dnym słowem, wyzwala ze mnie tkwiące gdzieś głęboko pokłady humoru, poważny i starszawy jegomość siedzący za moimi plecami uciska mnie i ściągając czoło w harmonijkę niechęci, poucza lojalnie moje ucho, że to świątynia sztuki, a nie miejsce do pośmiewiska, o czym kulturalny człowiek wiedzieć powinien. I ja nieco skonfundowany, ba nawet wypłoszony i wybity z rytmu, zwieszam skromnie uszy, nie wiedząc jut dalej, śmiać się czy nie śmiać z komedii. I tak zdaje się było z wieloma widzami. Bo momentów do oczyszczającego hu­moru było dużo, co zawdzięczać należy nie tylko samemu Norwidowi, choć jemu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiej się pan ciszej!

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości nr 40

Autor:

STS

Data:

04.10.1973

Realizacje repertuarowe