"Prah" w reż. Pawła Szumca na Scenie pod Ratuszem Teatru Ludowego w Krakowie. Pisze Joanna Jopek w Teatrze.
Do sali Sceny pod Ratuszem Teatru Ludowego wchodzi się prosto z głośnego rynku - wieża ratuszowa, piwnica, mały bar, jesteśmy na miejscu. Nie jest to typowa sala teatralna, nie ma skomplikowanej maszynerii ani pudełka sceny - więc atmosfera jest dość luźna, a całe zdarzenie jakby mniej zobowiązujące. Teatr Ludowy wystawia w tej sali komedie, drobniejsze sztuki, krótkie kawałki. Mała, ciasna i dość klaustrofobiczna przestrzeń, otoczona murami piwnicy jest w przedstawieniu Pawła Szumca świadomie wykorzystana, gra w spektaklu właśnie tymi mankamentami. Jeśliby próbować zamknąć w jednym obrazie sens i wymowę przedstawienia Szumca, za świetną (choć dość dosłowną) metaforę można uznać element prosto skonstruowanej scenografii (Marka Brauna) - mieszczańskie mieszkanie zamyka przeszklona weranda. Za szeregiem okien spodziewalibyśmy się raczej widoku na szeroką przestrzeń, tymczasem zostaje ona brutalnie zamknięta murem piwnicy. Choćby pozornie o