Spektakl, którego premiera odbędzie się o godz. 19, reżyseruje Zbigniew Marek Hass. Farsa jako gatunek po raz ostatni pojawiła się na afiszu olsztyńskiego teatru osiem lat temu. - Od dawna przymierzałem się do wyreżyserowania tej sztuki - mówi Zbigniew Marek Hass, reżyser. - Debiutuję pracując nad farsą. Wciąż towarzyszy mi świadomość, że ciężko jest rozweselić ludzi. To najtrudniejsze zadanie teatru i próba dla aktorów. Jesteśmy poważnym społeczeństwem i cenimy raczej prosty dowcip. "Czarna komedia" to spektakl przede wszystkim dla publiczności ceniącej inteligentny, wysublimowany humor. Farsa po omacku Tytuł spektaklu budzi różne skojarzenia. Po pierwszej scenie jednak wiadomo z czego wynika. To określenie nietypowej konwencji spektaklu, który częściowo rozgrywa się w ciemności. Nagły mrok uruchamia lawinę komicznych perypetii. Aktorzy zaczynają grać odwrotnie do sytuacji - w pełnym świetle jakby
Tytuł oryginalny
Śmiechy w ciemnościach
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Olsztyńska nr 232