"Depresja komika" w reż. Michała Walczaka Teatru Polonia i Teatru Montownia z Warszawy na festiwalu Chorzowskiego Teatru Ogrodowego. Pisze Barbara Englender w gazecie festiwalowej "Sztajgerowy Cajtung".
Czy komik może zachorować na depresję? Oczywiście, w końcu to też człowiek. Jednak terapia chorego komika do zwyczajnych należeć nie może. Udowadnia to Teatr Montownia przedstawieniem zatytułowanym "Depresja komika". Spektakl pomyślany został jako widowisko oszczędne w formie, czerpiące całymi garściami z tradycji stand-upu (włączając w to charakterystyczny dla tego typu show rodzaj poczucia humoru). Nic w tym dziwnego: w końcu Rafał Rutkowski, odtwarzający jedną z dwóch głównych wstępujących na scenie postaci, jest specjalistą od "one man show". W roli terapeuty sekunduje mu, znany z poważniejszego repertuaru, Adam Woronowicz. Jak zatem wyglądać by miała terapia komika? Tytułowy bohater, Gustaw (imię to, w oczywisty sposób, nie może być przypadkowe) przy pomocy terapeuty cofa się w czasie do najważniejszych wydarzeń swego życia. Razem odgrywają mini-scenki, wcielając się w coraz to nowe postaci: ojca, brata bliźniaka, przyjaciela lat s