EN

3.01.2001 Wersja do druku

Śmiech ze śmiechu

FARSA współczesna Johny'ego Mortimera, Briana Cooke'a "Ko­media sytuacyjna" nie jest arcy­dziełem swego gatunku. Ale też wcale nie próbuje nim być. Prze­ciwnie, stara się grać na starych schematach i wzorcach komedio­wych - z całą świadomością, iż są stare i mocno zużyte - po to wła­śnie, by uzyskać swój specyficzny styl. Łączący klimaty retro o an­gielskim rodowodzie z aurą umow­ności, jaką daje lekko przymrużo­ne oko wytrawnego gracza kon­wencjami. Dwaj faceci, autorzy sztuk, nie mogą wymyślić żadnej nowej, a mają na to bardzo, bardzo mało czasu, bo na tę sztukę już czeka ich menedżer. Cóż więc robią? Ro­bią komedię z... samych siebie. A właściwie z sytuacji, w której się znajdują. A znajdują się w sytuacji niewesołej, bo... nie mogą wymy­ślić żadnej nowej sztuki. Idą więc na całość i swym pomysłem na sztukę (na życie? wszak "Kome­dię sytuacyjną" też duet autorów napisał) czynią zamianę żon. Two­rzy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiech ze śmiechu

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 2

Autor:

ADL

Data:

03.01.2001

Realizacje repertuarowe