W sztuce Olivera Bukowskiego "Do dna! Komedia bulwarowa" wyraźnie widoczne są motywy dominujące w niemieckojęzycznej dramaturgii końca XX wieku: niszczące działanie małżeństwa i rodziny (jak w "Ogniu w głowie" von Mayenburga) i rozpaczliwe próby uciekania od nędzy i poczucia upokorzenia ("Prezydentki" Schwaba). Tytuły dramatów, których bohaterowie zadręczają się wzajemnie, można by mnożyć, niewielu jest natomiast dramaturgów, którzy ośmielają się wykpić tak poważne problemy społeczne, jak przemoc w rodzinie czy patologiczne zachowania ludzi z marginesu. Bukowski zdaje się właśnie to robić: z dystansem odnosi się do przerażających wypaczeń, mimo że spotykamy się z nimi nie tylko w teatrze. Próbuje śmiać się z tego, na widok czego dotychczas chciało nam się raczej wymiotować. Zamiast powielać typy społeczne, tworzy postacie obdarzone przynajmniej jednym indywidualnym rysem psychologicznym, a tym samym dające się przynajmniej trochę polu
Tytuł oryginalny
Śmiech zamiast wymiotów
Źródło:
Materiał nadesłany
"Teatr" nr 7-8