LUDZIE chcą się śmiać! Czy to wpływ wiosny, czy jakiś szczególny objaw? Poniedziałkowe huragany śmiechu w "Chatce Żaka" zupełnie odpolitycznione dowodzą, że całkiem nie skostnieliśmy. Powody do uśmiechu, śmieszków, momentami nawet rechotu (co wybaczmy bodaj z chrześcijańskich pobudek), przywiózł do Lublina warszawski teatr "Rampa", serwując nam wieczór ,,Love". Pora na przeglądanie się w sentymentach odpowiednia. "Rampa" ćwiczy szczególny kontakt z publiką od sześciu lat, kiedy wystartowała jeszcze z przedstawieniem dyplomowym studentów. Że z sukcesem - wiadomo z mapy podróży, w której obok np. Białej Podlaskiej znajduje się Baltimore. Andrzej Strzelecki (reżyser) i Janusz Józefowicz (choreograf) wraz z nieopierzoną trupą wstrząsnęli widownią ,,Złym zachowaniem" i jakby dalej - przepraszam za wyrażenie - gwiżdżą na obyczajność. Co zostało udowodnione poniedziałkową wizytą z ,,Love". Mianowicie sześciu przysto
Tytuł oryginalny
Śmiech z Rampy
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Lubelski nr 59