Grany był 349 razy (bo 350 nie zdążyliśmy zagrać!). Zmieniały się obsady, ja jeden trwałem, a wszystkie role były zamieniane. Aktorzy odchodzili, przychodzili, chorowali. Magda Zawadzka, która grała w premierze, miała potem przerwę, ponieważ przygotowywała się do urodzenia dziecka. Zastąpiła ją Mirka Krajewska, potem Magda wróciła i grały na zmianę. Aż wreszcie mały Jaś Holoubek, w swoje czwarte czy piąte urodziny, przyszedł na przedstawienie "Kubusia..." wspomina Zbigniew Zapasiewicz. W tych dniach przedstawienie wg powiastki Denisa Diderota "Kubuś Fatalista i jego pan" powróciło na scenę Teatru Dramatycznego. Spektakl jest, w intencji Zbigniewa Zapasiewicza, przypomnieniem wydarzenia, jakim przed dwunastu laty było to przedstawienie, atmosfery, jaka panowała wówczas na scenie i na widowni. Dlatego też spróbowano odtworzyć pomysł i koncepcję Witolda Zatorskiego - nieżyjącego reżysera "Kubusia", a także zachowano dekoracje i kostiumy, projek
Tytuł oryginalny
Śmiech w teatrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Na przełaj Nr 14