EN

14.03.1996 Wersja do druku

Śmiech w teatrze

Z nastaniem wiosny ożywia się kaliska scena teatralna. Chcąc sprostać wymaganiom widowni grodu nad Prosną przygotowano kolejną premierę. Tym razem jest nią znako­mita, aczkolwiek niekonwen­cjonalna komedia o niewiele mówiącym, a już na pewno nie zachęcającym tytule "Muzykoterapia". Zdawać by się mogło, że rzecz będzie o muzyce i do Teatru trafią głównie melomani. Nic bardziej błędnego. Piosenek wprawdzie nie bra­kuje, muzyków też, ale powie­dzieć trzeba sobie od razu jasno, że sztuka tyczy się wojska. Wojska widzianego w krzywym zwierciadle. Przyznam się, że przed pre­mierą byłem święcie przekonany o nudach jakie mnie będą czekać na scenie kame­ralnej kaliskiego teatru. I tu (nie po raz pierwszy zresztą) pomyliłem się co do treści sztuki. Jeśli przez godzinę i piętnaście minut nie można powstrzymać wybuchów śmiechu, a przepona pracuje przez cały czas na najwyższych obro­tach to znaczy, że ma się do czynienia ze znakomitą k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiech w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Kalisza

Autor:

Rafał Bilski

Data:

14.03.1996

Realizacje repertuarowe