Teatr Krystyny Skuszanki rozpoczął nowy sezon premierą komedii Szekspira "Wieczór trzech króli". Jest to przedstawienie z rzędu tych, które się muszą podobać: jasna koncepcja reżyserska, dowcipna oprawa plastyczna, kilka dobrych kreacji aktorskich. Tekst został mocno przycięty i trafnie przycięty. Widzowi oszczędzono dłużyzn. A co istotne, przy licznych "poprawkach" reżyserskich nie zagubiono klimatu szekspirowskiego: podkreślając ton błazenady, zachowano ciepło i liryzm tej pogodnej sztuki. "Wieczór trzech króli" w reżyserii Skuszanki pomyślany jest jako żart poetycki, jako swego rodzaju teatr w teatrze. Wskazują na to maski, umieszczone u góry nad sceną. Dekoracje, mimo że miejsce akcji wciąż się zmienia, pozostają w zasadzie te same. Dochodzą co najwyżej nowe elementy w poszczególnych odsłonach. Przedmioty, którymi zabudowano scenę, mogą równie dobrze sugerować meble w pokoju Oliwii, jak i drzewa w jej ogrodzie, park czy ulicę. W świ
Tytuł oryginalny
Śmiech Szekspira
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 39