Słynny aktor, a w tym wypadku i dyrektor Narodowego Teatru Angielskiego w Londynie, Laurence Olivier (tak, tak - ten z legendarnego już Hamleta i Henryka V) zdecydował się przed 2 laty na ryzykowny krok i zamówił u Petera Shaffera jednoaktówkę, jako,.. farsowe uzupełnienie premiery "Panny Julii" Strindberga. Po wielu perypetiach, zmianach w scenariuszu, skreśleniach i dopiskach - nie tylko ze strony samego autora - pojawiła się na scenie Czarna komedia. Zgodnie z opinią Oliviera "była to farsa tworzona w okolicznościach farsy". Tytuł Czarna komedia narzucałby wrażenie, że w utworze chodzi o pewien rodzaj specyficznego skrajnego humoru obyczajowego. Oczywiście, można by czegoś takiego | doszukać się w farsie Shaffera - gdzie niektóre sytuacje, w jakich znaleźli się bohaterowie sztuki - sugerują ów czarny klimat obyczajowej komedii. Są to jednak ambicje autorskie tak skromnie zaprezentowane, że tylko dobra wola krytyka byłaby zdolna wyciągnąć je (ambic
Tytuł oryginalny
Śmiech niewykorzystany
Źródło:
Materiał nadesłany
"Gazeta krakowska" nr 272