Kazimierz Dejmek zapytany kiedyś, dlaczego tak stale wystawia sztuki Sławomira Mrożka, odpowiedział, iż wie, że na Mrożka zawsze przyjdzie publiczność; można z góry liczyć na powodzenie, autor jest "kasowy". I rzeczywiście - na niedzielną premierę "Tanga" przybył "cały Poznań", Magnesem zresztą był chyba nie tylko, autor sztuki, ile i reżyser przedstawienia - Marek Okopiński, który z wieloletnich wędrówek po różnych scenach Polski wrócił znów "na chwilę" do Poznania. Gdzie przed laty wpierw był tu popularnym aktorem i reżyserem, a potem cztery sezony dyrektorem połączonych wówczas poznańskich scen dramatycznych. Wystawił wtedy zresztą właśnie "Tango" w roku 1965. S. Mrożek od trzydziestu już lat obecny jest na scenach Polski (z przerwą po 1968, gdy protestował przeciw interwencji w Czechosłowacji). Znany jest też i wystawiany szeroko na świecie; w tej chwili szczególne triumfy w dobie "głasnosti" odnosi w Związku Radzieckim. W Polsc
Tytuł oryginalny
Śmiech ironiczny w "Tangu"
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 79