Najnowsza polska komedia współczesna, pomysłu Stanisława {#os#394}Tyma{/#}, jest zjawiskiem wyjątkowym. Autor odważył się na przypomnienie gatunku, który od pewnego czasu prawie nie pojawia się na naszych scenach. "Mississippi" zdaje się być utworem autotematycznym. Jest to bowiem komedia, której przedmiotem jest ona sama, a dokładniej trudności, powstające przy jej konstruowaniu. Tym przedstawia nam dzieło nie pozbierane i bałaganiarskie. Celowo wprowadza całą gamę przeróżnych, przeważnie nie dokończonych wątków. W ten sposób próbuje - w ramach tekstu scenicznego - zamknąć wycinek naszej rzeczywistości, wymykającej się wszelkim prawom logiki. Innymi słowy - daremnie stara się nadać formę i kształt temu, co jest chaosem. Kpiąc z samego siebie i z własnej nieudolności przyznaje się, że "Mississippi" nie daje się złożyć w całość i w końcu wymyka się autorskiej kontroli. Może dlatego okazuje się, że jej "autorem" jest Czesław Siej
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 5