EN

27.03.2006 Wersja do druku

Śmiech i łzy na kameralnej scenie

"Walentynki" w reż. Szczepana Szczykno w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Tadeusz Piersiak w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.

Teatr im. Mickiewicza ma w repertuarze bardzo piękny spektakl. "Walentynki" Iwana Wyrypajewa w reżyserii Szczepana Szczykno mają szansę być szlagierem sezonu. To nie jest teatr lekki, łatwy i przyjemny. Co prawda widzowie premierowego przedstawienia często wybuchali śmiechem, ale najczęściej dlatego, że dramat namiętności bywa śmieszny. Tak jak śmiech czasem jest reakcją na łzy wzruszenia, nawet rozpaczy. Wyrypajew napisał tekst szczególny. Można powiedzieć - samo życie. W jednym mieszkaniu żyją dwie sześćdziesięciolatki. Połączyła je kiedyś miłość do tego samego, od dawna już nieżyjącego Walentego. Katia to jego żona - przez lata niekochana. Walentyna była kochanką. Katia popadła w alkoholizm, sprzedała Walentynie mieszkanie po mężu i pamiątki po nim. I tak zamieszkały pod jednym dachem. Wyrzucając wzajemnie, że zmarnowały sobie życie. I równocześnie znajdując w sobie oparcie w samotności i dzieląc wspomnienia po ukochany

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiech i łzy na kameralnej scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Częstochowa nr 73

Autor:

Tadeusz Piersiak

Data:

27.03.2006

Realizacje repertuarowe