Radiowa Trójka od dawna organizuje "Panele", podczas których znani ludzie, na żywo i przed publicznością, opowiadają o sobie. Tym razem gościem audycji był znakomity aktor Marek Kondrat, który wspominał dzieciństwo i młodość, a także chwalił dobre wina, których jest wielkim amatorem i znawcą. Po nagraniu przeprowadziliśmy z panem Markiem rozmowę.
- Czy lubi Pan występować w radiu? - Bardzo, zawsze lubiłem. To taka nasza najmilsza dziedzina, bo intymna. Nie widzi się publiczności, a zatem nie przeżywa się takich stresów jak na scenie. Choć dzisiaj było inaczej, ponieważ studio było pełne ludzi i radio zeszło na dalszy plan. Zapomniałem o tym, że mikrofon przenosi gdzieś tam mój głos i słuchają go dziesiątki tysięcy słuchaczy. Ale z zaproszenia skorzystałem chętnie, gdyż Trójka zawsze była moim ulubionym radiem. - Pana najbliższe plany aktorskie? - W maju rozpoczynam zdjęcia do filmu, którego roboczy tytuł brzmi "Droga", w reżyserii i wg scenariusza Jana Hryniaka. Będę tam grał w towarzystwie Magdy Cieleckiej i Jacka Poniedziałka. To będzie film egzystencjalny, tak mi powiedział reżyser. Scenariusz wydaje mi się atrakcyjny. - Bohaterowie jadą przez pól Polski. Będzie więc trochę obserwacji obyczajowych. - Nie, rzecz jest raczej skoncentrowana na problemach samych po