Co to jest tzw. tradycja przedstawień Fredrowskich? Jedno z największych nieporozumień. Polega ono na wystawianiu komedii tego pisarza w taki sposób, aby przypadkiem nas nie śmieszyły, abyśmy przez całe przedstawienie pamiętali o jego staroświeckości i szablonowej intrydze. Nie można inaczej. Nie wypada, przecież to Fredro, klasyk komedii polskiej, nie uchodzi się bawić. Do tego rodzaju celebracji angażuje się na ogół najlepszych aktorów, którzy swym kunsztem mają pokryć brak inwencji reżysera i usprawiedliwić w ogóle całe przedsięwzięcie. W sumie - tradycja, zbytnie sugerowanie się przeszłością utworu, miast myślenia o jego współczesności. Do takich arcydzieł mających tradycje wystawiania i jeszcze większe wykonania należą "Śluby panieńskie". Któż w nich nie grał! Same tuzy polskiego aktorstwa przewinęły się w rolach Klary i Anieli, Gucia i Albina, starając się, aby rymy i cezura Fredrowska prezentowały się ze sceny jak najokazale
Tytuł oryginalny
Śluby panieńskie odmłodzone
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran, nr 13