EN

28.04.1977 Wersja do druku

Ślepcy śpiewający

Rzecz się rozpoczyna z chwilą prze­kroczenia progu teatru. W hallu, na schodach i w szatni, leje się z głośników dźwiękowy substrakt Za­chodu w wymiarze komercyjno-użytkowym. Wizualny substrakt tegoż atakuje widza w momencie wejścia na salę: jej ściany pokryte są szczelnie wycinan­kami z reklam, afiszów, anonsów. Pod ścianami, naprzeciw siebie, rzędy krze­seł dla publiczności, w środku scena, całkowicie niebieska. Niebieskie skrzy­nie po coca-coli, niebieskie pudła ma­terace, kanistry, części samochodów, łó­żek, a na tym jednobarwnym rumowi­sku jednobarwnie odziani - w niebies­kie kombinezony - ludzie. Siedzą, pół­leżą, leżą, wtopieni w tło - kolorystycz­nie i nie tylko kolorystycznie. Właściwa akcja rozpoczyna się w chwili, gdy jedna z dziewcząt, rozłożo­nych malowniczo na błękitnych rupie­ciach, podnosi głowę i strzela palcami na znak rozpoczęcia bluesa. Śpiewa go zrazu sama a potem wraz z całym ze­społem. Dziewczyna (K

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ślepcy śpiewający

Źródło:

Materiał nadesłany

Literatura nr 17

Autor:

Tadeusz Kaczyński

Data:

28.04.1977

Realizacje repertuarowe