EN

27.09.2011 Wersja do druku

Ślązacy kopulują, władza się cieszy

Czy dziś po lekturze niecenzurowanej wersji "Cholonka" uniesiemy się świętym oburzeniem? Niewykluczone, że z pokorą przyznamy, że jeśli Horst Eckert przesadził, to tylko ociupinkę - pisze Michał Smolorz w Gazecie Wyborczej.

Powraca "Cholonek", opowieść o Śląsku odrażającym, brudnym i złym, która miała zburzyć śląski mit z filmów Kazimierza Kutza. Dziś Kutz tę książkę poleca. Janosch "Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny" przeł. Emilia Bielicka Znak, Kraków Janosch, czyli Horst Eckert - słynny autor książek dla dzieci - w "Cholonku, czyli dobrym Panu Bogu z gliny", autobiograficznej książce o dzieciństwie przeżytym w robotniczej osadzie na obrzeżach Zabrza, na swoich śląskich ziomkach nie zostawił suchej nitki. Szydzi z nich bezlitośnie, ma ich za zapijaczonych, obleśnych prostaków bez moralnego kręgosłupa. Widzi ich żrących, kopulujących, zawistnych, katujących się nawzajem. Na kartach powieści dominują postaci z oznakami debilizmu na twarzach, w gestach i przemowach - a to wredne baby, których tłuste biusty wylewają się z parapetów, a to męskie pokraki cuchnące tanim piwem. Choć autor wyraża współczucie z powodu nieubłaganych wyroków histo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ślązacy kopulują, władza się cieszy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Michał Smolorz

Data:

27.09.2011

Realizacje repertuarowe