Weekend upłynie pod znakiem celebrowania świąt Wielkanocnych, spotkań z rodziną i przyjaciółmi, degustowania pyszności lub też spacerów w poszukiwaniu pierwszych oznak wiosny. W Śmigus Dyngus, czyli w poniedziałek 2 kwietnia, otwartych będzie kilka regionalnych teatrów, więc można nieco nadrobić zaległości kulturalne.
W Teatrze Śląskim w Katowicach można zarezerwować bilety na "Dwanaście krzeseł" [na zdjęciu] (godz. 17) w reżyserii Nikołaja Kolady na podstawie, niegdyś poczytnej w Polsce, powieści napisanej przez Eugeniusza Pietrowa i Ilję Ilfa, drwiącej z porewolucyjnej, pogrążonej w chaosie Rosji i jej mieszkańców. Reżyser też wielce sobie drwi z komunizmu. I w ogóle Rosji. Historia jest prosta. Zubożały arystokrata Hipolit Worobjaninow dowiaduje się, że jego umierająca ciotka pochowała przed rewolucjonistami mnóstwo klejnotów w obiciu jednego z dwunastu krzeseł. Pech chciał, że krzesła zaginęły, więc Hipolit postanawia je odnaleźć. Jego kompanem zostaje spryciarz i oszust Ostap Bender. Panowie podróżują przez Rosję, która przechodzi właśnie transformację. Czas ten ukazany jest przez Koladę w krzywym zwierciadle - są polityczne wiece i licytacje majątków, huczne imprezy i biedowanie, upokarzanie i wywyższanie ludzi, nadzieja na lepsze jutro i je