Na afiszach: "Billy Elliot" w Teatrze Rozrywki, "Ach, jak cudowna jest Panama" w Teatrze Miejskim i "Przytuleni" w Teatrze Bez Sceny.
Tancerz z górniczej rodziny Na scenie chorzowskiego teatru okazja do zobaczenia bardzo widowiskowego musicalu "Billy Elliot" [na zdjęciu] w reżyserii Michała Znanieckiego, stworzonego przez Eltona Johna i Lee Halla, a inspirowanego historią tancerza Royal Ballet - Philipa Marsdena. Kto lubi świetny film w reżyserii Stephena Daldry'ego, nie będzie się nudził podczas oglądania spektaklu. Kilkudziesięcioosobowy zespół teatru działa przez ponad dwie godziny jak dobrze naoliwiona maszyna. Uzupełniony został o grupę dzieci w wieku szkolnym, które rozpiera energia, a które, jeszcze nieskażone aktorskimi sztuczkami, wypadają bardzo naturalnie z pożytkiem dla całego przedstawienia. Jest sporo tańca, kilka wpadających w ucho piosenek i ciekawe, dość dramatyczne sceny z udziałem górniczej, strajkującej społeczności. Spektakl pozwala młodzieży uzmysłowić sobie, że najważniejsze są własne, mądre marzenia, a ich rodzicom - że warto wspierać swoje dzieci