EN

31.03.2009 Wersja do druku

Śląską Czarną Maskę otrzymuje...

Zgryźliwi tetrycy powiadają, że polski teatr umiera. A może to tylko polska krytyka jest w stanie agonalnym? Intensywnej terapii z pewnością wymaga krytyka teatralna na Śląsku. Większość objawów chorobowych można zaobserwować na podstawie właśnie wręczonych nagród marszałka województwa śląskiego - Złotych Masek - przyznawanych środowisku artystów przez środowisko dziennikarzy. A raczej przyjaciołom przez przyjaciół. Pisze Igor Chmielewicz.

Zgryźliwi tetrycy powiadają, że polski teatr umiera. A może to tylko polska krytyka jest w stanie agonalnym? Intensywnej terapii z pewnością wymaga krytyka teatralna na Śląsku. Większość objawów chorobowych można zaobserwować na podstawie właśnie wręczonych nagród marszałka województwa śląskiego - Złotych Masek - przyznawanych środowisku artystów przez środowisko dziennikarzy. A raczej przyjaciołom przez przyjaciół. Bo to, co najbardziej uderza w śląskiej krytyce, to towarzystwo wzajemnej adoracji na linii artyści - krytycy. Dawno już odeszli w niepamięć krytycy obserwujący i komentujący życie teatralne regionu, patrzący artystom na ręce, oceniający ich pracę. Pozostali tylko przyjaciele teatrów, utwierdzający artystów w ich i tak niezachwianym przeświadczeniu o własnej wielkości i wyjątkowości. Dwunastoosobowe grono dziennikarzy prasowych, radiowych i telewizyjnych zbiera się co roku, by przyjrzeć się spektaklom roku minionego i na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Igor Chmielewicz

Data:

31.03.2009