"Teczki" Teatru Ósmego Dnia na X Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Maski w Poznaniu. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej.
"Teczki", długo oczekiwany spektakl Teatru Ósmego Dnia, nie wskazuje palcem winnych. Budzi śmiech. Jego twórcy konfrontują własną historię z jej skrzywionym obrazem, który wyłania się z esbeckich teczek. - To temat do refleksji albo punkt wyjścia do stworzenia spektaklu - wyjaśniała na spotkaniu po niedzielnym czytaniu "Teczek" aktorka Teatru Ósmego Dnia Ewa Wójciak. - Trudno na podstawie zdekompletowanych papierów oskarżać kogokolwiek. No bo kogo: smutnego pana TW, w którego raportach pobrzmiewa bezsilność w obliczu kompletnie obcej mu idei wolności? - pytała. "Teczki" to próba spojrzenia na własną przeszłość przez pryzmat dokumentów gromadzonych latami w aktach SB. Ich treść wywołuje na widowni gromki śmiech. Ale w miarę trwania prawie dwugodzinnego spotkania, ten śmiech ustępuje miejsca zażenowaniu. Narasta zmęczenie urzędowym bełkotem, który przez dekady stanowił o czyimś być albo nie być. Na scenie czwórka aktorów: Ewa Wójc