EN

5.08.1993 Wersja do druku

"Ósemki" nie chcą być więźniem własnej legendy

28 VII wieczorem nad Pozna­niem przeszła burza. Gdy tylko ziemia się osuszyła, jęły na nią wypełzać diabły, wiedźmy i wszelkiej maści odmieńcy. Funkcję Łysej Góry pełniło podwórko pewnej szkoły, na którym po raz kolejny rozpoczął się "Sabat" - przedstawienie Te­atru Ósmego Dnia. Inna burza rozpętała się nie­co wcześniej, zaraz po premie­rze "Sabatu" na festiwalu teatral­nym, Malta '93. Padały np. oskarżenia o zbytnią widowisko­wość. Próbowano też, trochę na siłę, doszukać się związków po­między wymową spektaklu a obecną sytuacją w kraju. A "Sabat" chce po prostu po­rwać widza wraz z karuzelą, na której wirują z zawrotną szybko­ścią uczestnicy zlotu czarownic. Ta niezwykła machina wydaje się być dziełem szatana. W rze­czywistości zaś skonstruowali ją sami aktorzy, na terenie fabryki maszyn żniwnych. Kostiumy Małgorzaty Ostrowskiej, muzyka Arnolda {#os#6843} Dąbrowskiego{/#} i sztan­dary Jerzego Piotrowicza pot�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Ósemki" nie chcą być więźniem własnej legendy

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy

Autor:

Małgorzata Buthner-Zawadzka

Data:

05.08.1993

Realizacje repertuarowe