EN

29.12.1998 Wersja do druku

Łzy szczerego śmiechu

Przyprawianie gęby roda­kom znanym z pierwszych stron gazet, to przywilej szopki satyrycznej, uświę­conej w Polsce dobiegającą stulecia tradycją. Tradycja ta okazuje się wciąż żywa, czego dowiodła premiera "Szopki Tyma z Brodą", im­preza "Rzeczpospolitej" i Teatru Powszechnego w Warszawie, która zgroma­dziła w poniedziałek przed­stawicieli świata polityki, biznesu, mediów i kultury. Od pierwszych lat naszego wieku satyryczne szopki wystawiał krakowski "Zielony Balonik", a w dwudziesto­leciu międzywojennym "Cyrulik Warszawski". Po drugiej wojnie światowej próby wprowadzenia szopki politycz­nej na sceny kabaretów, do gazet, a nawet do telewizji limitowane były działalnością cenzury. W III Rzeczypo­spolitej zwyczaj wystawiania szopek satyrycznych nie przyjął się, jak na razie, nazbyt szeroko... "Szopka Tyma z Brodą" stanowi w tej dziedzinie wyłom, rzekłbym, re­wolucyjny. Obu twórcom udało się przygotować widowisko całkiem ory­ginalne w form

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Łzy szczerego śmiechu

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 303

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

29.12.1998

Realizacje repertuarowe