"Łysek z pokładu Idy" Gustawa Morcinka w reż. Konrada Dworakowskiego w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Pisze Tadeusz Kornaś, członek Komisji Artystycznej VI Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa".
Trochę będzie ta recenzja sentymentalna, ale, cóż... "Łyska z pokładu Idy" Gustawa Morcinka pamiętam z czasów dziecięcych. Łagodna, a zarazem przejmująca historia pracującego w kopalni konia, który ślepnie, bo nigdy nie widzi dnia, który przyjaźni się ze swoim opiekunem; o myszce, która pewnie przez przypadek, być może w sianie, dostała się głęboko pod ziemię - tak bardzo utkwiła niegdyś w mojej dziecinnej pamięci, że wspomnienie zostało we mnie żywe do dzisiaj. Byłem więc niewdzięcznym widzem spektaklu Konrada Dworakowskiego, bo noszącym własne pielęgnowane uprzedzenia i wyobrażenia... Podwójnie niewdzięcznym - bo widzem dorosłym na dziecięcym spektaklu. Maleńka scena katowickiego Teatru Ateneum zamieniona jest w szyb - widzimy przestrzeń u wejścia do kopalnianej windy. Proste zabiegi inscenizacyjne powodują, że oto raz jesteśmy przed drzwiami windy na powierzchni, a oto znów głęboko pod ziemią, na pokładzie Idy. Ta szara, niezmien