EN

29.10.2010 Wersja do druku

Łysa śpiewaczka wraca

Eugene lonesco, francuski dramaturg rumuńskiego pochodzenia, największe triumfy święcił w latach 60. XX wieku. Wybitny przedstawiciel teatru absurdu, łamał konwencje i dramaturgiczne tabu, odżegnując się od fabuły, wyrazistych postaci i psychologicznego ich prawdopodobieństwa. Potem nieco zapomniany, od kilku sezonów nieoczekiwanie wraca na europejskie sceny. W świecie nieustannego szumu medialnego i coraz większego rozdźwięku między formą a treścią wypowiadanych słów, jego "Łysa śpiewaczka" (premiera w 1950 r.) wydaje się sztuką nieomal współczesną. Ten dramat, na scenie Teatru Zagłębia w Sosnowcu zrealizował, nie bez współczesnych asocjacji, Grzegorz Kempinsky, w scenografii Barbary Wołosiuk. Przedstawienie, w którym tytułowa bohaterka w ogóle nie pojawia się na scenie, rozpięte zostało pomiędzy groteską a dramatem codziennego życia. Przesuwające się przed publicznością postacie wygłaszają puste frazesy, do których same nie przyw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Łysa śpiewaczka wraca

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni Nr 254

Autor:

HW-M

Data:

29.10.2010

Realizacje repertuarowe