EN

15.02.2010 Wersja do druku

Łucja z Lammermooru: Tragiczna love story

Dawno nie było na scenie nowojorskiej Metropolitan Opera tak silnej polskiej reprezentacji. Baryton Mariusz Kwiecień ma już w tym teatrze ugruntowaną pozycję i jest bardzo lubiany przez melomanów. Tenor Piotr Beczała właśnie wszedł do wokalnej pierwszej ligi, jest chwalony przez dyrektora Met, a swój sukces zawdzięcza nie tylko ciężkiej pracy, ale i w pewnej mierze szczęściu - pisze Magdalena Talik w portalu kulturaonline.pl.

W wieczór, kiedy "Łucja z Lammermooru" Gaetano Donizettiego miała być transmitowana do kin na całym świecie (i rejestrowana z myślą o wydaniu na DVD) niedysponowany okazał się tenor Rollando Villazón, ulubiony sceniczny partner sopranistki Anny Netrebko. Piotr Beczała dosłownie w ostatniej chwili zgodził się zastąpić Meksykanina. Trud się opłacił, bo publiczność oszalała na jego punkcie, dosłownie krzycząc po każdej z jego arii, a krytycy błyskawicznie obwieścili światu zjawiskowego polskiego tenora lirycznego. Teraz spektakl z 7 lutego 2009 roku możemy już oglądać na DVD i ocenić, jak zaprezentowali się polscy soliści. "Łucja z Lammermooru" to jedna z najbardziej znanych oper romantycznych. Libretto powstało na bazie tekstu sir Waltera Scotta (inspirowanego autentyczną historią) i jest osnute wokół historii miłości niemożliwej, jaka ogarnęła Edgara Ravenswooda i Łucję Ashton ze zwaśnionych ze sobą szkockich rodów. O małżeń

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Łucja z Lammermooru: Tragiczna love story

Źródło:

Materiał nadesłany

http://kulturaonline.pl/14.02

Autor:

Magdalena Talik

Data:

15.02.2010

Wątki tematyczne