Co się stanie, gdy wrzucimy małą dziewczynkę o rudych włosach w tort czekoladowy? Czym zajmują się Poszukiwacze Rzeczy? Czy to prawda, że w Brazylii nie ma ani jednej osoby, która mówiłaby prawdę? A tak w ogóle to co jest prawdą a co kłamstwem? 3 marca w Teatrze Lalki i Aktora premiera "Pippi Pończoszanki" Astrid Lindgren w reż. Michała Derlatki.
Możecie próbować odpowiedzieć sobie na te i podobne pytania, ale na waszym miejscu odrzuciłbym pierwszą odpowiedź, która przyjdzie Wam do głowy. Kiedy wysilicie umysł i odrzucicie trzy kolejne możliwe rozwiązania być może zaczniecie widzieć świat takim, jakim widzi go Pippilotta Wiktualia Efraimowna Złotomonetta Pończoszanka. Tam gdzie pojawia się Pippi, nic nie jest oczywiste. Najbardziej codzienne czynności zmieniają się w szaloną zabawę, prawda miesza się z niesamowitymi historiami nie z tego świata, poprawność polityczna nie istnieje a jej miejsce zajmuje bezpośredniość, humor i niespożyta energia. Gdy chodzi o Pippi to nic nigdy nie wiadomo... /Michał Derlatka/